Cafe Monika

Kawiarnię Monika odwiedzamy zawsze jak tylko jestemy w Gdyni. Czasami mamy wrażenie że przyjezdzamy z Poznania wręcz specjalnie dla tego miejsca. Podają tam bardzo smaczne desery, ciasta i kawy. Byliśmy też jednego roku na Walentynki i piliśmy pyszne grzane wino. Wystrój może nie powala, ale odległośc miedzy stolikami, łady widok na ul. Świętojanską przez duże okna czyni to miejsce sympatycznym i wartym powracania. Można na spokojnie pogadać i zjeść coś dobrego.POlecam!

Byłam ze znajomymi w lokalu Monika przy ul. Świętojańskiej w Gdyni w dniu 9 czerwca 2009 r. Niestety wyszliśmy stamtąd wyjątkowo zdegustowani. W lokalu było po prostu brudno, śmieci na podłodze i brudne okna. Wykładzinę należałoby również zmienić lub wyprać. Nie zrobiono tego chyba nigdy. Na obsługę czekaliśmy bardzo długo, chociaż zamówienie było nieduże, przed nami obsługiwano klientów, którzy przyszli po nas. Było potwornie duszno, żadnej klimatyzacji. Dopiero wmomencie realizacji zamówienia poinformowano nas, że nie ma bitej śmietany do lodów. Czekoladę podano w obtłuczonych filiżankach, w lodach były grudki lodu. Obskurny PRL w 100%!!! Szkoda, bo były to urodziny naszej koleżanki, którą postanowiliśmy zaprosić na lody do jakiegoś sympatycznego lokalu. A tu taka kompromitacja. Nikomu nie polecam tego miejsca.